Macie czasami tak, że gdzieś coś położycie i to nagle ginie? Ja bardzo często… I gdy myślę, że zgubiłam coś i ogarnia mnie smutek… Z czasem przychodzi zapomnienie, gdy nagle boom! Znajduje się. Tak mniej więcej było z przepisem na sernikowy placek jabłkowy. Wszyscy w domu o placku pamiętaliśmy, wspominaliśmy tylko nikt nie wiedział, gdzie jest przepis. I gdy już zapomnieliśmy, Mama nagle wyszperała (bo przecież wcale się nie zgubił!) go pośród wielu innych przepisów. A żeby znowu się nam nie schował, to umieszczam go i tutaj… dla Was, i dla siebie, bo starość nie radość- pamięć coraz gorsza.
Sernikowy placek jabłkowy
Ciasto:
- 125 g mąki
- 1 torebka cukru waniliowego
- szczypta soli
- 125 g mielonego chudego twarogu/ serka homogenizowanego
- 125 g zimnego masła
Masa na ciasto:
- 75 g kwaśnych jabłek
- 125 ml śmietany 18%/ jogurtu naturalnego
- 2 łyżki mąki
- 150 g cukru
- 150 g marmolady pomarańczowej/ brzoskwiniowej
Składniki na ciasto szybko zagniatamy i przez chwilę wyrabiamy ciasto (możliwe, że trzeba będzie dodać odrobinę więcej mąki, niż było podane; jeśli konsystencja będzie przez dłuższą chwilę zbyt luźna, dodajcie trochę mąki). Formujemy z niego kulę, zawijamy w folię spożywczą/ woskowijkę i chowamy do lodówki na min. godzinę.
Po tym czasie, tortownicę, wg oryginalnego przepisu 30 cm, u mnie było 25 cm, wykładamy papierem do pieczenia. Lekko wilgotnymi palcami wyłóżcie blaszkę ciastem, starając się zrobić ok. 3 mc brzegi. Piekarnik ustawiamy na 160 stopni
Jabłka myjemy, obieramy, wykrawamy gniazdka z nasionami i kroimy na ok 1 cm plastry (nie martwimy się, gdy wyjdą nam grubsze lub chudsze – wszystko i tak się upiecze i zje). Plastry układamy na cieście i pieczemy w piekarniku ok. 20 min.
W tym czasie szykujemy masę. Mąkę i cukier mieszamy z jogurtem (u mnie) albo śmietaną. Tak przygotowaną masę wylewamy na wyjęte z piekarnika ciasto i ponownie wstawiamy je do pieczenia na ok. 30 min.
Gdy czas minie, wyciągamy blaszkę, czekamy ok 5 min, tak by lekko przestygło, ale nadal było ciepłe i smarujemy je marmoladą – dzięki temu ciasto otrzyma piękną, lustrzaną powłokę… Będzie się aż błyszczeć.
Nie martwcie się, jeśli po przekrojeniu spód będzie wyglądał, jakby miał zakalec- jabłka puszczą sok. Jeśli użyjecie serka homogenizowanego (ja go używam) ciasto może być luźniejsze, niż w przypadku śmietany. Zacznijcie je wyrabiać i w razie potrzeby dodajcie odrobinę mąki, jak wspominałam. Ciasto nie powinno przeciekać nam między palcami w trakcie wyrabiania.